sobota, 23 lutego 2013

#16 Liam

Dobrze że ktoś zwrócił uwagę, Liama faktycznie jest najmniej :)
A więc mamy Liama zgodnie z obietnicą za 3 komentarze! xxx

Obudziły mnie promienie słoneczne,
które przez urywki niezasłoniętych żaluzji udały
się wtargnąć i gładzić moją buzię.
Powoli otwarłam powieki :
- to dziś - powiedziałam sama do siebie.
Przez długie namowy Zayna, częste z Nim rozmowy,
dzisiaj postanowiłam wszystko powiedzieć Liamowi.
O moich uczuciach do Niego które trwają od dość dawna.
Jak to się stało?
Sama nie wiem..
Zayna poznałam jeszcze w X Factorze.
Moja kuzynka jest tancerką, i właśnie byłam tam z Nią jako osoba towarzysząca
i wspierająca , idąc do bufetu gdzie głód mnie zaniósł,
spotkałam właśnie Zayna.
Był bardzo zdenerwowany występem , trochę pogadaliśmy.
Okazało się że przeszedł dalej jak moja kuzynka,
więc na następnym 'spotkaniu' też gadaliśmy.
Tak coraz dłużej że się zaprzyjaźniliśmy..
Wtedy połączono Go w zespół, z 4 chłopaków
którzy także stali się moimi przyjaciółmi, aż do dzisiaj <3
Mieszkam jakieś 5 domów od Nich , codziennie się spotykamy.
Raz przychodzą do mnie, a raz ja do Nich.
I to jakoś samo się tak potoczyło..
Liam jest idealnie w moim typie.
Oczywiście, każdy z Nich nadawałby się na chłopaka.
W dodatku Perrie jak i Eleanor coś o tym wiedzą.
Czasami sam zachowuje się jakby coś do mnie czuł..
nagle na drugi dzień jest inaczej.
Trudno Go rozgryźć, więc jeszcze bardziej mnie to umacnia.
Z garderoby wybrałam jakieś białe shorty a do tego granatową bokserkę.
Poszłam w ubraniami do łazienki,
gdzie wzięłam spokojnie szybki prysznic.
Gdy się odświeżyłam wysuszyłam swoje długie ciemne włosy,
ładnie mi się ułożyły co nie często się zdarzało.
Ubrałam wcześniej przygotowane rzeczy,
nałożyłam trochę tuszu na dość długie rzęsy.
Wychodząc wzięłam komórkę do dłoni - 9.00 - 
Dobry czas.
Zeszłam na dół gdzie ubrałam trampki pod kolor bokserki.
Zamknęłam spokojnie drzwi, i wyszłam na świeże podwórko.
Niby pogoda była piękna,
ale widać było dalej ciemne chmury które nie wróżyły nic dobrego.
Już było widać dom chłopaków,
nagle miałam ochotę się wrócić..
Zaczęłam się bać, stresować.
Co jeśli nie czuje tego samego do mnie?
Jeśli mnie odrzuci? Bałam się..
Przecież mogę zepsuć naszą przyjaźń , nie chcę tego.
Ale zaufałam Zaynowi..
Stanęłam przed drzwiami, wzięłam głęboki wdech i zapukałam.
- (T.I.) ! czemu pukasz? - w drzwiach spotkałam Harrego który pocałował mnie na przywitanie.
Fakt, sama nie wiem , czemu zapukałam?
Zawsze wchodziłam jak do siebie, tak samo Oni do mnie.
Nie wiem , nie byłam myślami przy tym..
- ooo (T.I.)... em - w drzwiach pojawił się Mulat z krzywioną miną.
- chodź, koniecznie musisz kogoś poznać! - zaciągnął mnie Harry.
Zayn miał już coś mówić, ale się wycofał zakrywając usta dłońmi.
Harry pociągnął mnie do salonu.
Siedział tam Niall, Liam, Louis ii .. i ktoś.
- (T.I.) ! - przywitali mnie równo chłopcy.
- chciałbym abyś kogoś poznała.. - zaczął Liam - to Chloe, moja dziewczyna - powiedział dumnie , a dziewczyna się obróciła.
Myślałam że zaraz puszczę pawia,
od kiedy dziewczyną nazywa się jakieś plastikowe pustaki?!
- to lalka wielkości człowieka? - zdziwiłam się podchodząc.
Wiem ,to co powiedziałam nie było w porządku..
Ale naprawdę nie wiedziałam czy to żyje czy możesz Oni się wygłupiają!
Chłopcy z tyłu zaczęli się podśmiewać,
a Liam skarcił mnie wzrokiem.
- możesz Ją przeprosić? - powiedział zabójczym wzrokiem.
Nie powiedziałam nic..
Ta paniusia położyła spokojnie kolanko na drugie,
które pokryte były białą miniówą.
Czułam jak moje oczy robią się mokre..
Wstając rano z łóżka nie tak miałam w myślach dzisiejszy dzień..
- (T.I.) miałem Ci coś pokazać - z sytuacji wyratował mnie Zayn,
który pociągnął mnie za dłoń do pokoju.
Gdy znajdowałam się już w pomieszczeniu usiadłam na 
skraju łóżka i zaczęłam płakać, czułam się okropnie.
- (T.I.) .. spokojnie - uspokajał mnie gładząc moje włosy.
- mówiłeś że będzie dobrze! że nie będzie problemów! mogłeś zadzwonić i powiedzieć mi o tym! - wykrzyczałam mu w twarz.
- przez kilkoma minutami przyszedł z Nią! 
Chciał mnie przytulić ale odsunęłam się,
nie miałam na to ochoty.
- mała, widzisz że ewidentnie leci tylko na Jego kasę i wygląd, długo to nie potrwa..razem będziemy Jej dopiekać ,zgoda? - powiedział.
Zaśmiałam się pod nosem,
i sama wtuliłam się w przyjaciela.
- a ten tekst na początku, świetny był - powiedział ocierając moje łzy.
Zaśmiałam się już głośniej, do pokoju wparowała reszta oprócz Liama
który zapewne siedział z księżniczką na dole.
Szybko otarłam łzy, aby nie dowiedzieli się o niczym.
- nie płacz, Ona Go jakoś zahipnotyzowała.. kto normalny by takie coś tknął - zaśmiał się Louis.
Spojrzałam z zapytaniem na Zayna, a ten tylko
pokazał gestem rąk że o niczym nie wie.
- powiedziałeś im?! - spytałam się.
- no nie gniewaj się na mnie , ej mała! - przeprosił.
- rano już gdy wstał zaczął że dzisiaj będzie super dzień, nowa para... był podekscytowany, wywnioskowaliśmy z chłopakami z Jego słów że Ty i Liam.. no więc nie bądź na Niego zła - powiedział Niall przytulając mnie.
- razem pokonamy złą czarownicę aby książę mógł spokojnie być z księżniczką - powiedział Harry a ja tylko się zaśmiałam.
Przytuliłam ich wszystkich.
Nie chodziło mi o zazdrość..
Bo gdyby naprawdę Liam Ją kochał, a Ona NAPRAWDĘ Jego,
nie miałam bym nic przeciwko..musiałabym jakoś zapomnieć.
Ale Ona ewidentnie leci na Jego kasę,sławę i wygląd..
Nie mogłaby Go zranić, a prędzej czy później zrobiłaby to.
Ogarnęłam się z łez i zeszłam z chłopakami na dół.
Nie mogłam patrzeć za bardzo na Nich, ale musiałam.
Co jakiś czas dogadywałam Jej i się lekko śmiałam, a chłopcy ze mną,
w końcu Liam nie wytrzymał :
- (T.I.) ! jak możesz mi to robić, mnie , Jej?! tak zachowuje się przyjaciółka?! proszę Cię, wyjdź z tego domu! - wykrzyczał w moim kierunku.

Rozumiałam Jego złość, ale jednak słowa mnie zabolały..
Wstałam i wyszłam nie okazując żadnych emocji.
Jednak gdy tylko zamknęłam drzwi łzy spłynęły mi po policzku..
Ten dzień nie miał tak wyglądać,
w dodatku w połowie drogi zaczęło padać
więc pobiegłam do domu.
Słyszałam jak chłopcy mnie wołają, potem dzwonili..
Musiałam być twarda, nie miałam zamiaru się ' załamywać ' ,
odebrałam i pogadałam z Nimi..
Upewniałam że jest okey, Jego reakcja była w porządku.
Przez kolejne dni nie widziałam się z Liamem..
Chłopcy do mnie przychodzili bez Niego,
podobno nie chciał mnie widzieć dopóki nie przeproszę Chloe.
To brzmiało jakby mnie nie chciał już nigdy widzieć,
bo rzecz jasna nie mam zamiaru Jej przepraszać.

Spacerowałam sobie parkiem,
myślałam o tym wszystkim co się działo...
Ostatnio nie chodziłam tak z uśmiechem jak wcześniej.
Liam był dla mnie bardzo ważny, nagle nie odzywaliśmy się do siebie..
Dobrze że miałam jeszcze Harrego, Zayna , Louisa i Niallera.
Nagle cofnęłam się, nie mogłam uwierzyć w to co widzę.
Poszłam za drzewo, aby ta panienka Chloe nie widziała mnie.
Haha! teraz Liam mi uwierzy.
Nie sądzę że będzie zadowolony widząc zdjęcia Chloe całującej się z
jakimiś fagasem.
Natychmiast wyciągnęłam komórkę i zrobiłam kilka zdjęć.
Wreszcie miałam dowody że Ona Go nie kocha..
Poszłam w stronę domu chłopaków.
Lou się zdziwił widząc mnie w drzwiach.
- Liam jest w domu - powiedział wpuszczając mnie.
- tak wiem, właśnie do Niego przyszłam - powiedziałam z uśmieszkiem.
W salonie siedziała cała 5 bo Lou dołączył.
- Liam wiem że jesteś na mnie zły ale musisz coś zobaczyć! - powiedziałam dość głośno.
- mhm, co? - spytał z średnią miną.
Podeszłam do Niego pokazując mu zdjęcia,
Jego twarz była jeszcze gorsza.
- czemu mi to robisz?! robisz wszystko żebym był przeciwko Niej, żebym z Nią nie był! pogódź się z tym że jest moja! - wykrzyczał mi w twarz.
- gdyby Cię kochała całowała by się z innym?! - spytałam tym samym tonem.
- takie zdjęcia każdy może zrobić w photoshopie! 
- nie wierzysz mnie!? Ona Cię zdradza, Liam! - wykrzyczałam a łza spłynęła mi po policzku.
- przestań! wyjdź stąd, nie chcę Cię więcej widzieć na oczy, rozumiesz?!
Spojrzałam na Niego poważnym wzrokiem,
nie wierzyłam w te słowa.. jak On mógł tak powiedzieć?
Od razu wybiegłam nie zważając że deszcz mocno pada, 
a do tego dołożyły się pioruny.
Obraz zasłoniły mi łzy mieszające się kropelkami wody z chmur..
Nie wierzyłam jak On mógł coś takiego powiedzieć..
Czułam się jakby mi ktoś wbił nóż w serce.
Ale ma za swoje, prędzej czy później przekona się,
że to nie miłość..wykorzystuje Go a On ślepo wierzy we wszystko.
Mimo tego bolało mnie to..
Codziennie siedziałam przy oknie,
ślepo patrząc w niebo, słuchając muzyki.
Nie wychodziłam nigdzie.
Chłopcy przychodzili ale z Nimi nie gadałam,
nie miałam ochoty..po prostu jakbym była duchem.
Siedziałam tak kolejną noc przed oknem,
nagle zauważyłam postać w deszczu.
Od razu poznałam tą figurę..
Szybko odeszłam od okna i zgasiłam światełka.
Usiadłam dalej, czekając na reakcję.
Na początku lekkie pukanie,
potem gdy widział że nie otwieram zaczął głośniej się tłuc
a do tego prosił abym otworzyła..
W Jego głosie słyszałam załamanie, płacz.
Nie mogłam tak zrobić, po prostu musiałam mu otworzyć..
Jakbym była prawie uzależniona.
Po około 4 minutach otworzyłam drzwi,
ten stał nieruchomo.
- przepraszam.. - powiedział cicho.
Patrzyłam na Niego z skrzyżowanymi rękoma na poziomie klatki piersiowej.
Na zewnątrz próbowałam być poważna,
ale w środku wszystko pulsowało..
Widząc Go w takim stanie miałam Go ochotę przytulić,
ale nie mogłam..to nie ja jestem winna.
- proszę wybacz mi, byłem głupi że tego wszystkiego nie widziałem..- zaczął przejęcie gadać.
- uspokój się już.. - powiedziałam z lekkim uśmiechem.
Nie umiałam i nie umiem mu nie wybaczać..
Nie wiem czy do też jest dobre,
może to w końcu zacząć wykorzystywać..
ale nie, On taki nie jest.
Od razu widząc mój lekki uśmiech wbił się w moje usta.
na początku nie wiedziałam co się dzieje,
ale po prostu potem odpłynęłam..
Nogi jak z waty, motyle w brzuchu,ciarki przeszyły moje ciało.
- nie mogę zrozumieć jak mogłem tego nie widzieć.. - mówił mając moją głowę w Jego  ciepłych , delikatnych dłoniach.
Nic nie odpowiedziałam,
patrzyłam w Jego piękne czekoladowe oczy..
- tooo...może dzisiaj zanocujesz u nas? - zaproponował z uśmiechem.
Oczywiście się zgodziłam..
Wreszcie było jak dawniej..
no , oprócz tego że teraz Liam był kimś bliższym,
pokonywał kolejne etapy, był coraz bliższy i bliższy <3 / Gabi xx
~~~~~~~~~~~~~~
Haha, jakiś dziwy mi wyszedł XD
Dziękuję za wszystkie komentarze, jesteście kochani <3
No to robimy jeszcze raz? 3 komentarze kolejny imagin  <3
Napiszcie z kim! 
Kocham Was xxx

5 komentarzy: